czwartek, 22 grudnia 2016

Sierpień 2016 - Kraje Nadbałtyckie - Estonia

Estonia jest najmniejsza z Krajów Nadbałtyckich, nieco ponad 45 tys. km kw. i ledwie 1,36 mln mieszkańców. Jedna trzecia spośród 1,5 miliona mieszkańców Estonii to etniczni Rosjanie (okolo 400 tysiecy ma pochodzenie rosyjskie). Biorąc pod uwagę silne wpływy skandynawskie w Estonii, wielu Estończyków czuje się Skandynawami. Wpływy szwedzkie czy duńskie były w Estonii bardzo silne. Sama nazwa stolicy Estonii – Tallinn znaczy „Duńskie Miasto”.
Tallin
W Tallinie mieszka prawie 410.000 ludzi, w tym prawie 100.000 to Rosjanie, których słychać na każdym kroku.
źródło:http://www.easyjet.com/en/holidays/shared/images/guides/estonia.jpg
Estonia jest najdroższym krajem z republik nadbaltyckich. Noclegi w Tallinie są także dość drogie. My nocowaliśmy w MO Hostel, okolo 450 m od Placu Ratuszowego. Parking był płatny, około 10 euro/ dobę, co jak się okazalo było dosc tanim rozwiązaniem w porownaniu do parkingow miejskich oferujacych 24 h za 24 euro. Pogoda mimo zapowiadanego deszczu była przez 2 dni słoneczna, ale wiało czasami mocno, że temeratura odczuwalna wynosiła poniżej 17 stopni.
Zwiedzanie rozpoczeliśmy od spaceru na Wzgórze Toompea, inaczej zwane Górnym Miastem, to najstarsza część średniowiecznego Tallina.


Widok ze wzgórza Toompea na Tallin
 Spacer ulicą Pikk (Długą)

Spacerkiem kierujemy się do Sobóru św. Aleksandra Newskiego. Ogłądamy majestatyczny sobór z zewnątrz. Wyglądem nie odbiega od typowego wizerunku rosyjskich cerkwi. Do środka wchodzimy głównym wejściem (jednym z trzech), które zdobi portal zwieńczony łukiem w kształcie oślego grzbietu.
Przekraczając próg świątyni, musimy (czytaj powinniśmy) dostosować się do panujących zasad. Niestety nie można tu wykonywać żadnych zdjęć (dotyczy to również fotografii bez użycia lampy), a kobiety powinny mieć zakrytą głowę.
Tradycyjne stroje estońskie:
Tallin należał do Hanzy, był to związek miast handlowych Europy Północnej z czasów średniowiecza i początku ery nowożytnej. Miasta należące do związku popierały się na polu ekonomicznym, utrudniając pracę kupcom z miast nienależących do związku, jednocześnie zaś stwarzały realną siłę polityczną i niekiedy wojskową.
Flaga Estonii jest prostokątem podzielonym na trzy poziome pasy: niebieski, czarny i biały. Kolor niebieski to symbol wiary i wierności, czarny oznacza dawne ziemie estońskie lub cierpienia narodu, biały – dążenia do oświecenia i cnoty. 
Plac Ratuszowy (Raekoja plats) i okolicę Ratusza wypełnia jarmark i tłum turystów. Uroku dodaje fakt, że za straganami i w sporej części knajp obsługa ubrana jest w średniowieczne i renesansowe stroje.
 Warta odwiedzenia jest knajpa III Draakon – średniowieczna tawerna mieszcząca się w budynku ratusza, w której można skosztować prawdziwej estońskiej zupy z łosia za 2 EUR. Oferują też inne estońskie przekąski oraz tanie piwo, wszystko za 1-3 EUR. Atrakcją jest brak światła, zamiast tego półmrok rozjaśniają świece,

Gruba Małgorzata – konstrukcja obronna na końcu ulicy Pikk 
Obok baszty wzmianka o polskim ORP Orzeł i pamiątkowa tablica:
Bliskie spotkanie z kominarzem na szczęście :)
Plac Wolności (Vabaduse väljak)
Trafiliśmy na wystawe kwiatów i kompozycji ogrodowych

„Katarina Kaikc - Pasaż Św. Katarzyny, jest to wąskie przejście wśród kamiennych ścian:
Ciekawostką jest, że mieszkańcy estońskiego Tallina korzystają z bezpłatnej komunikacji miejskiej. Do bezpłatnego korzystania z komunikacji publicznej uprawnieni są jej zarejestrowani mieszkańcy (oraz uczniowie do 12. roku życia, osoby powyżej 65. i niepełnosprawni bez względu na miejsce zamieszkania).
Naszą wizytę w Tallinie zakończyliśmy spacerem po nadmorskim bulwarze:

Odwiedziliśmy także najbardziej znany kurort w Estonii - Parnawę. Mocno nas jednak rozczarowała.
Miasteczko dość brudne, opustoszałe, szare, bez wyrazu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz