Trzy państwa bałtyckie - Litwa, Łotwa i Estonia - leżą bardzo blisko naszego kraju. Z Warszawy do Rygi samochodem droga zajmuje około 8 godzin. Większość Polaków dysponuje niewielką wiedzą na ich temat, często dominują uprzedzenia i stereotypy jeszcze z czasów ZSRR. Każde z tych państw ma swój niepowtarzalny charakter, są to kraje ciekawe i dość zróźnicowane. Stolice niczym nie ustępują miastom zachodnioeuropejskim.
Wybierając się do tych krajów warto przeczytać o Bałtycki łańcuch żywych rąk
Troki - Trakai
Na Litwę wyruszyliśmy 07.08 z Augustowa na Mazurach. Stamtąd do granicy jest tylko 35 km.Po drodze mijaliśmy cale stada bocianów. Bociany zaczynają tam sejmikować przed migracją do Afryki w połowie sierpnia. Na razie jak widać na zdjęciu poniżej, bociany jeszcze nie rozpoczęły migracji i żerują na łąkach i gruntach ornych.
źródło: http://blog.radissonblu.com/visit-lithuanias-iconic-trakai-vilnius/
Jest to obowiązkowy punkt na mapie turysty. Oddalone 28 kilometrów od Wilna, nad jeziorem Galwe znajdują się Troki. Jedno z najpiękniejszych miejsc na Litwie. Wzniesiono tu potężny zamek obronny, który był jedną z rezydencji władców litewskich i królów polskich.
Jest to jedyny zamek w Europie Wschodniej stojący na wyspie. Sądzi się, że budowę zamku na wyspie rozpoczął Kiejstut w końcu XIV w., zaś budowę zakończył syn Witold na początku XV w. W czasach średniowiecznych pełnił funkcje militarne, ale był też rezydencją dla wielkich książąt litewskich i królów polskich. Wstęp na teren zamku jest płatny. Bilet dla osoby dorosłej kosztuje 6 euro, seniora 4 euro, uczniów i studentów 3 euro.
Wejście odbywa się po drewnianych mostach, z których pierwszy prowadzi na Wyspę Karaimską, a drugi na Wyspę Zamkową. Budowla otoczona jest wysokim murem z trzema basztami i dużą bramą wjazdową. Wewnątrz znajduje się duży dziedziniec.
Gdy wyszliśmy z auta na parkingu nad brzegiem jeziora w Trokach ukazał nam się przepiękny, bajkowy krajobraz. Na niewielkiej wyspie widać było nieduży zamek z okrągłymi basztami. Na jeziorze wkoło niego, w pełnym słońcu bieliły się żagle pływających jachtów i łódek.Bedąc w Trokach nie sposob nie wspomnieć o Karaimi - rodziny karaimskie zamieszkują Troki od XIV wieku. Karaimów sprowadził na tereny Litwy książę Witold w końcu XIV w. z Krymu i osadził ich wzdłuż granic Wielkiego Księstwa Litewskiego oraz w Trokach, gdzie stanowili ochronę księcia, gdyż byli bardzo dobrymi żołnierzami.
Są nazywani „narodem jednej księgi”, ponieważ ich wiara opiera się tylko na Starym Testamencie. Dziś na Litwie żyje ich niespełna 250. W Trokach znajduje się muzeum poświęcone tej grupie etnicznej. Ulica Karaimska:
Drewniane domy karaimskie były budowane szczytem do ulicy i miały charakterystyczne 3 okna: jedno dla Karaima, drugie dla Pana Boga, trzecie dla księcia Witolda w podzięce za to, że sprowadził ich na te tereny.
Popołudniu dotarliśmy do Wilna. Nocleg mieliśmy w apartamencie w centrum miasta, więc większość zabytków udało nam się zwiedzić spacerując.
Zwiedzanie rozpoczynamy od Góry Trzech Krzyży. W XVII w. na pamiątkę umęczonych za czasów Olgierda franciszkanów postawiono tam 3 drewniane krzyże, w roku 1916 w czasie okupacji niemieckiej zostały zebrane datki na krzyże betonowe według projektu Antoniego Wiwulskiego.
Widok na panoramę miasta ze Wzgórza Trzech Krzyży, obok Wzgórze Giedymina.
Kolejnym punktem był przepiekny barokowy Kościół św. Piotra i Pawła, jest najcenniejszą perłą w koronie barokowych zabytków Wilna.
Następnie autem pojechaliśmy zwiedzić cmentarz na Rossie. Cmentarz Na Rossie jest jedną z czterech polskich nekropolii narodowych. Na cmentarzach spoczywają polscy żołnierze polegli w bojach 1919, 1920, 1939 i 1944, a także znane postacie polskiej, białoruskiej i litewskiej historii.
Na Rossie spoczywa serce Józefa Piłsudskiego i grób jego matki, siostry i pierwszej żony. Marszałek chciał być pochowany wokół swych żołnierzy.
Poniżej Klasycystyczna katedra wileńska (pełna nazwa – Bazylika archikatedralna św. Stanisława i św. Władysława), położona w historycznym centrum Wilna, pełni rolę najważniejszego kościoła Litwy.
Wędrując alejkami co trochę natrafialismy na ślady Adama Mickiewicza.
Pomnik Adama Mickiewicza odsłonięto w kwietniu 1984 roku w zakątku gotyckim Wilna (przy ulicy Maironisa), tuż obok kościołów św. Anny i św. Franciszka. Pomnik ukazuje młodego poetę w płaszczu pielgrzyma patrzącego na ukochane miasto oraz na zaułek Bernardyński, gdzie niegdyś mieszkał. Mickiewicz opiera się na przełamanej kolumnie – dwie części kolumny symbolizują życie Wielkiego Romantyka w Litwie i poza jej granicami oraz jego przynależność do dwóch kultur: litewskiej i polskiej.
Kościół św. Anny (lit. šv. Onos bažnyčia) jest największym klejnotem wileńskiej starówki, cennym zabytkiem późnego gotyku, który wymagał od architektów nie tylko talentu, lecz również rozległej wiedzy o działaniu obciążeń i wytrzymałości materiałów. Nic dziwnego, że nawet sam Napoleon chciał go na swej dłoni przenieść aż do Paryża.
Kościół, zwany też “Śpiewającym kamieniem” zbudowano z 33 gatunków cegieł, ma piękną oryginalną fasadę, trzy wieżyczki, zdobione pinaklami, w ścianach bocznych znajdują się podwójne gotyckie okna. Jest kościołem niedużym, jednonawowym, którego elementy ornamentyki przypominają płomienie.
Miejscem wartym odwiedzenia jest na pewno Republika Zarzecza. W 1997 roku proklamowano autonomiczną Republikę Zarzecza, a Dzień Niepodległości obchodzony jest tam zawsze 1 kwietnia. Gdzie? W Europie, ma się rozumieć. :) Przy wjeździe do "kraju" ustawiono tablicę informacyjną:
Republika Zarzecza posiada swego prezydenta, flagę, naznaczonego biskupa, dwie parafie, ambasadora w Moskwie i dwunastoosobową armię. W knajpce Zarzecze obraduje zarzeczański "rząd".
Do republiki prowadzą romantyczne mostki zakochanych, zdobne w złote kłódki z wyrytymi serduszkami. Mostki znajdują się na rzecze Wilejka, a Zarzecze to dzielnica artystów i bezdomnych.Często porównywana jest do paryskiego Montmartre'u.
Konstytucja Republiki Zarzecza wyryta jest na tablicy i wisi na murze, ale żeby turystom było łatwiej, dodano kolejne tablice z konstytucją przetłumaczoną na kilka języków.
Obecnie Zarzecze stało się prestiżową i jedną z najdroższych dzielnic Wilna. Odbywają się tu festiwale mody alternatywnej, organizowane są koncerty, wystawy, wieczory poetyckie, przedstawienia oraz inne ciekawe i oryginalne imprezy.
Ostra Brama (lit. Aušros Vartai) jest najcenniejszym skarbem Wilna z jej słynącym z cudów i łask obrazem Matki Miłosierdzia. To właśnie on w szczególny sposób przyciąga turystów i pielgrzymów z całego świata.
Przy obrazie zbudowano schody, małą galeryjkę i daszek z okiennicami dla osłony. W 1993 r. kaplicę odwiedził papież Jan Paweł II. Ścianę kaplicy Ostrobramskiej zdobi ponad 14 tys. wotów dziękczynnych ze złota i srebra, przypominających serduszka, figurki modlących się ludzi, ich oczy, ręce i nogi. Tu się modlili Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki i inni sławni Wilnianie.
Kolacja u Berneliu Uzeiga. Polecamy - smacznie, klimatycznie, tradycyjne potrawy i rozsądnie cenowo.http://www.berneliuuzeiga.eu/
Nocą: Prospekt Giedymina w Wilnie (kiedys Ulica Mickiewicza) - jedna z większych i bardziej reprezentacyjnych ulic Wilna, częściowo przekształcona w deptak.
Rzut oka na nowoczesną część Wilna:
Dotarlismy tam o świcie przed 6:00, więc to miejsce jeszcze bardziej wydawało się magiczne i trochę przerażające... byliśmy tam pierwszymi odwiedzającymi, a w tle z głośników rozlegała się msza świeta odprawiana przez Jana Pawla II podczas jego pobytu na Litwie.
W drodze powrotnej do Polski odwiedziliśmy jeszcze trzy miejsca na Litwie.
Pierwsze magiczne, tajemnicze - Góra Krzyży w Szawlach – to wyjątkowe sakralne miejsce, niepowtarzalne i jedyne pod względem swojej wielkości i historii. Więcej informacji GÓRA KRZYŻY W SZAWLACH
Ruszyliśmy w dalszą drogę do nadmorskiego najsłynniejszego kurortu na Litwie - do Kłajpedy.
Odwiedziliśmy tu piaszczyste, czyste plaże:
Meridianas to chyba obecnie największy symbol Kłajpedy. Jest na stałe przycumowany w centrum, Wyrusza raz na jakiś czas tylko na zlot najwyższych żaglowców świata.
Miejsce godne polecenia na świetną kolację to Friedrich Pasaż - zakątek jak przejście do starejwinnicy. Wewnątrz sporo klimatycznych knajpek, na pewno każdy znajdzie coś dla siebie, a to wszystko przy nastrojowej muzyce.
Podczas pobytu w Kłajpedzie warto zwiedzić Stare i Nowe Miasto
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz